NAJBARDZIEJ WYTRZYMALI - WILL CLARKE

O marce / Aktualności / NAJBARDZIEJ WYTRZYMALI - WILL CLARKE
11.10.2017
To dla nich. Dla tych, którzy zawsze atakują, wiecznie poszukują, uderzają wtedy, kiedy tego chcą, niczego nikomu nie udowadniając. Dla tych, którzy żyją po to, by jeździć więcej i ciężej, dla wspomnień i charakteru, a Synapse to idealne narzędzie do jego kształtowania. Poznaj historię Willa Clarka.

 

Oto Will Clarke, leżący w pokoju hotelowym gdzieś we Francji, w ciemności, wpatrujący się w sufit, jego kostki, ramiona i plecy – obolałe, nogi w górze, kurz wypełnia mu nozdrza i uszy, stara się zasnąć. Will, pokonawszy rowerem 257 km, z czego 55 km po szutrach, ze średnią prędkością 43,9 km/h, ze średnią zmierzoną mocą 290 watów w czasie 5 godzin, 50 minut i 48 sekund – jest zmęczony. Sufit jest ledwo widoczny, bo w pokoju ciemno, a organizm wycieńczony. Zamyka oczy, wspomina swoja ucieczkę, kiedy razem z Paddym Bevinem wystrzelili do przodu, pakując 400 watów w ciągu 20 minut, zanim na powrót zostali wchłonięci przez peleton. Pamięta wypadek, jaki miał miejsce tuż przed nim, który na chwilę go spowolnił; pogodę, nieco ponad 20 stopni Celsjusza, lekki wiatr w plecy. Pamięta suchy bruk, pamięta kurz.

Opravdoví vytrvalci - Will Clarke - Cannondale Synapse  

Will Clarke nie może spać.

„Po wyścigu sporo rozmyślam”, powiedział. „Cały czas zastanawiam się, jak jechałem w wyścigu i co mogłem zrobić inaczej, lepiej”. Jego kolega z teamu, Sebastian Langeveld, dojechał na trzeciej pozycji w 115. edycji wiosennego klasyka, wyścigu Paryż – Roubaix, zwanego również „Piekłem Północy” i „Królową Klasyków”. Clarke dojechał razem z peletonem, dziewięć minut później. Jego oczy są nieznośnie suche, ciało umęczone. Jutro też będzie jeździł, jednak nie szybciej niż 20 km/h przez kilka godzin. Ból mięśni nie ustąpi przez kolejnych kilka dni. „Naprawdę to lubię”, mówi. „Kocham się ścigać, kocham trenować, a jeśli jesteś w stanie wygrywać – to cały ten wysiłek i poświęcenia są tego warte. Koniec końców, to nie wszystko, nic nie trwa wiecznie”.

Will Clarke ma 32 lata. Ściga się od dekady, a ten sezon był dla niego ósmym w profesjonalnej karierze. W 2016 wygrywał pięć razy – to jego najlepszy rok, jak do tej pory. W 2017 liczy na start w jednym z Wielkich Tourów. Ma nadzieję ścigać się jeszcze przez kilka lat, zaliczając kolejne wyścigi ze swojej listy, aż ostatecznie odejdzie na sportową emeryturę. Clarke od dziecka był sportowcem, pływał i biegał, na 400 i 800 metrów. W swojej rodzinnej Australii był liczącym się zawodnikiem, aż dopadły go kontuzje typowe dla biegaczy, dręczące go przez lata studenckie. Kilku jego znajomych jeździło na rowerach, podglądał wyścigi kolarskie. W końcu kupił własny rower i od razu złapał bakcyla. Swój pierwszy wyścig zaliczył mając 22 lata, najpierw lokalny, potem rangi krajowej, przeprowadził się do Belgii i tam kontynuował karierę.

Opravdoví vytrvalci - Will Clarke - Cannondale Synapse 

„Chyba już nie jestem tak młody, jak kiedyś”, zażartował. „Jednak jestem w stanie zapewnić w miarę równe wyniki i wciąż je poprawiam”. Aktualnie jeździ w teamie Cannondale – Drapac, jego piątym profesjonalnym. „W tym roku mogłem ponownie udowodnić swoją przydatność dla drużyny”. W 2017 startował w zawodach Mediolan – San Remo oraz we flandryjskim Scheldeprijs, następnie, po raz drugi, w klasyku Paryż – Roubaix.

W tym ostatnim, Clarke jechał na nieoznakowanym rowerze. Dosiadał najnowszej wersji Synapse'a, wyposażonego w hamulce tarczowe i napęd Di2. Synapse posiada wiele elementów mających zdolność pochłaniania drgań i wibracji, czyniących jazdę mniej męczącą. „Jest wystarczająco wygodny i bardzo szybki na bruku”, twierdzi Clarke. „Dzięki niemu mogłem wypracować lepszą pozycję w peletonie”. Nowy Synapse mocno przypadł mu do gustu - „Lubię, kiedy rower jest sztywny, miękkie na boki ramy to nie moja bajka. Poza tym rower musi dawać informację zwrotną”. Jego rower miał pewną specyficzną modyfikację: koszyki na bidon wyklejono porowatą taśmą. „Jeśli stracić bidon na wybojach, możesz zostać całkowicie odcięty od wody na jakiś czas”.

„Miałem nadzieję, że będę mógł zachować rower po zawodach” powiedział Clarke, jednak po wyścigu musiał go zwrócić. Następnego dnia jeździł już na swoim SuperSix EVO, jednak to Synapse najbardziej pasuje do jego stylu jazdy. „Lubię jazdę w górach, ale nie tych największych. Drogi usiane 'hopkami', mocno urozmaicone, czasem trochę płaskie. Lubię wyjechać poza miasto, gdzie jest cisza i spokój, po prostu swojsko”. Clarke większość czasu w ciągu roku spędza w Gironie, w Hiszpanii, gdzie tego typu drogi wychodzą z miasta w każdym kierunku. Od czasu do czasu jeździ w terenie, na MTB i gravelu. „Gdybym miał tamtego Synapse'a na co dzień, do treningów, byłoby świetnie. To naprawdę rewelacyjny rower”.

Opravdoví vytrvalci - Will Clarke - Cannondale Synapse

W porównaniu do swojego pierwszego startu w klasyku Paryż – Roubaix w 2013 roku, Clarke wypadł w tegorocznym znacznie lepiej. Zmierzył się z bestią i chociaż nie stanął na podium, to i tak jego wynik należy uznać za bardzo dobry. Klasyki rzucają wyzwanie kolarzom i często łamią ich charaktery, w swojej specyfice mają zapisane umęczenie kolarzy i wyciśnięcie z nich maksimum możliwości, w przeciwieństwie do wyścigów etapowych, gdzie siły można rozłożyć na wiele dni, a ewentualne straty odrobić dzień później. „Oczywiście możesz zrobić sobie postój, odpocząć, ale w moim przypadku to się nigdy nie wydarzyło”, mówi Clarke. „To zdecydowanie jeden z najbardziej wymagających i intensywnych wyścigów, w jakim startowałem”, dodaje. Peleton rwał się nieustannie, dzielił i znowu łączył i tak przez cały dzień. To była najszybsza jak do tej pory edycja. „Idziesz pełnym piecem, cały czas”, stwierdza Clarke.

Można pomyśleć, że łatwo tak po prostu zamknąć oczy i odpłynąć w sny, leżąc w łóżku, w ciemną noc. Ale Clarke, zmęczony i obolały, który czuje kurz w każdym zakamarku swego ciała, wpatruje się w ciemny sufit, powtarzając elementy trasy pomiędzy Paryżem a Roubaix. To był dobry wyścig. To był dobry rower. Ale w kilka godzin pomiędzy finiszem a ciszą w hotelowym łóżku, wspomnienia z wyścigu powoli opuszczały jego umysł, a ciało zaczęło odpoczywać. „Jeszcze przez kilka dni po wyścigu czułem w ustach smak tego kurzu...”.

Opravdoví vytrvalci - Will Clarke - Cannondale Synapse 

Cannondale Synapse Hi-Mod Disc Dura-Ace DI2

Cannondale Synapse - Will Clarke  

Przegląd linii Synapse Carbon

Cannondale Synapse - Eric Brunt1

Cannondale - Logo
[X]

Zapisz się do newslettera!

Będziemy wysyłać Ci informacje o nowościach i promocjach dotyczących rowerów Cannondale.